Zawsze bolały mnie stawy. Chodziłam od lekarza do lekarza, brałam to sterydy, to leki na ból, to jeszcze inne na zapalenie. Kiedy byłam na 3. roku studiów, wszystko stało się jasne. Gdy zachorowałam na zapalenie tęczówki oka, podejrzenie padło na Zesztywniające Zapalenie Stawów Kręgosłupa. To ta choroba, przy której ludzie schylają się do podłogi, ale nie mogą się już wyprostować. Bolesna, okrutna choroba. Różnie bywało. Cierpiałam i nie cierpiałam. Byłam przykuta do łóżka i skakałam. Śmiałam się i płakałam. Leki lekarzy nie pomagały. Więc zaczęłam sama szukać przyczyny choroby i sposobów. Zaczęłam od badań na nietolerancje pokarmowe. Bingo! Wyszło, że nie mogę jeść glutenu, nabiału, kukurydzy, jajek i innych rzeczy. Wyobraź sobie, że nagle musisz przestać to jeść! No właśnie Oznaczało to, że nie mogę już kupować gotowych produktów. Że od teraz muszę wszystko robić sama — od zera, każde danie. I wtedy zaczęłam pracować nad recepturą czegoś, co dziś się nazywa Pierwsza Baza Warzywna… Czyli idealna przyprawa, ze świeżych ziół, pozyskiwanych od zaprzyjaźnionych rolników, przyprawa zdrowa, bez glutenu i innych konserwantów, a zarazem dobra do wszystkiego. Między innymi dzięki tej bazie warzywnej — bo przecież świeże zioła to zdrowie, to tradycja leczenia wielu kultur — odzyskałam swoje zdrowie, a wraz z nim radość życia. Nie biorę już żadnych leków, zniknęły schorzenia i bóle. Dziś mam dwoje dzieci: 4-letniego Olafa i 11-miesięczną Celinę. Kocham moją rodzinę najbardziej na świecie i gotuję dla nich na bazie warzywnej. Wszyscy moi bliscy i znajomi zakochali się w bazie warzywnej i nie wyobrażają sobie bez niej kuchni. Gotują smaczniej, szybciej, zdrowiej, o wiele bardziej aromatycznie. Jeśli cenisz sobie te wartości — zamów słoik dla siebie i swojej Rodziny!